Pierwszy raz z tym kablem zetknąłem się, gdy mój kumpel kupił kilka lat temu nowy zestaw wzmacniczy Mission (pre+końcówka), w pudełku był oryginalnie dodany Klotz La Grange o długości 100 cm na wtykach Neutrik Profi (tych co w Nordost Red Down i droższych). Wtedy porównywaliśmy u niego ten kabel z interkonektem, który miał już wcześniej: MIT mi-330 kosztującym grubo ponad 500 USD. Testy przeprowadzaliśmy w ciemno i brało w nich udział kilku znajomych. La Grange okazywał się za każdym razem lepszy we wszystkich aspektach (szczególnie kontrola subsoniczna - zakresy z poziomu nawet ok 20 HZ - to niemożliwe jak dokładnie kabel oddaje najmniejsze mikrodetale, aż zatyka oddech i włosy się elektryzują (kolumny to był jeden z największych paneli magnetostatów Magnaplanara w pomieszczeniu 40m2).
O kablu przypomnaiłem sobie, w ubiegłym roku przy okazji lektury polskiej edycji HiFi-Choice - w teście jakiś super kolumn padła nazwa Klotz. Znalazłem bardzo szybko ofertę La Grange na Allegro (R-Audio) i kupiłem wersję 50 cm na wtykach Neutrik NYS. Zacząłem porównywać go z moimi Monsterami (za 700 i 900 zł) i wynik był taki, że za 49,90 PLN miałem w ręce interkonekt który był czymś w rodzaju połączenia wszystkich zalet M1000i i Interlinka 800 bez ich wad. Pobiegłem z nim do wspomnianego wcześniej kumpla, który wprawdzie wzmacnicze już kilka razy wymienił ale kabel La Grange zostawił - Magnaplanary sa teraz u niego zasilane integrą McIntosh na zmianę z Brystonem. Testowaliśmy sprzęt całe popołudnie, wieczór i pół nocy, popijając kolejne espressa. Konkluzja była taka - kabel to poziom audio hi-end (tak jak słusznie nazywa go producent- AIS Klotz - w swoim katalogu). Absolutna neutralność - charakter każdego wzmacniacza, każdego zestawienia był ukazywany jak na dłoni. Kabel łączy w sobie zdolność ukazania wszystkich przeciwieństw: potrafi uderzać zwartymi impulsami w basie lub rozebrać bas na setki detali i wybrzmiewać do ostatniej nuty. Średnica gorąca lub chłodna, bliska lub daleka, gęsta lub konturowa - zależy jaki materiał położymy na talerzu CD lub gramofonu. Góra referencyjna. Tylko kupować nowe płyty i słuchać. Natomiast pzred zakupem warto się zastanowić, czy mamy dobrze zestawione klocki. Bo La Grange może ukazać ich miernotę.